piątek, 14 kwietnia 2017

Każdy z nas WIE jak JEST ....

Czy zdarzyło ci się dyskutować ci z kimś, kto mimo przytaczanych przez ciebie logicznych argumentów, danych, statystyk i faktów, pozostawał przy swoim - twoim zdaniem - błędnym mniemaniu?
Czy zdarzyło ci się dyskutować z kimś, kto mimo przytaczanych przez niego logicznych argumentów, danych, statystyk i faktów, nie przekonał ciebie do zmiany przekonania?
Oczywiście, że się zdarzyło!
Każdy z nas WIE, JAK JEST i się nie myli.
To inni NIE WIEDZĄ i się mylą.
Przynajmniej w ważnych dla nas sprawach. Może damy się przekonać komuś w sprawie trybu życia kangurów (jeżeli niewiele o tym nie wiemy, ani to nas obchodzi).
Przekonywanie nas spełznie na niczym, gdy dyskusja będzie dotyczyła dziedziny w której myślimy, że jesteśmy ekspertami i jest dla nas ważna.
Więc jeżeli "znamy się" na polityce i popieramy partię "X" to nie ma takiej siły we Wszechświecie, aby nas skłoniła do uznania, że politycy partii "X" popełniają błędy, są nieuczciwi, szkodzą, itp, itd.
Nie przyjmiemy do wiadomości faktów, zakwestionujemy źródła informacji i intencje informatorów, dostrzeżemy "ukryte, niecne zamiary" itd.
To oznacza koniec dyskusji. Szkoda.
Bo czasem jednak argumenty naszych rozmówców warte są rozważenia. Bo czasem, gdybyśmy byli gotowi do zmiany zdania, to moglibyśmy wspólnie stworzyć nowe pomysły, podjąć wspólne działania, które dla wszystkich (was i nas) przyniosłyby korzyści....
Do tego potrzebna jest gotowość uznania, że możemy się mylić i umiejętność krytycznej analizy swoich i "obcych" poglądów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dobrze, czy źle? Zależy od tego, jak o tym pomyślisz.

Srikumar Rao w swojej książce „Jak działa szczęście” zwraca uwagę na ludzką tendencję do przyklejania etykiet do wszystkiego co nam się zdar...